Babski comber

Słowo comber słusznie kojarzyć może nam się z mięsnym daniem, często zrobionym z jagnięciny, którym w istocie jest. Niekiedy jednak usłyszeć możemy o tzw. babskim combrze, który nie ma nic wspólnego z obiadem. Co to jest babski comber? Z czym się wiąże? I skąd pochodzi? Zapraszamy do lektury poniższego tekstu!

Babski comber to stary zwyczaj, mający swoje korzenie już w średniowieczu. Prawdopodobnie pochodzi z on z Niemiec, chociaż istnieje również mniej popularna legenda o jego krakowskim rodowodzie. Comber był kultywowany w całej Polsce, ale prawdą jest, że to właśnie krakowski model tego zwyczaju był najgłośniejszy i zachował się w wielu podaniach. Comber miał miejsce w Ostatki, najczęściej rozpoczynał się on w Tłusty Czwartek i zdarzało się, że trwał aż do Środy Popielcowej.

Już o świcie w Tłusty Czartek handlarki z całego miasta gromadziły się przebrane w najróżniejsze, śmieszne stroje i wybierały spośród siebie marszałkinię. Kobiety formowały pochód, na czele którego niosły słomianą kukłę symbolizującą mężczyznę. Kukła ta zwała się combrem i w trakcie zabawy była rozszarpywana przez biorące w niej udział kobiety. Pochód przemierzał miasto i kierował się ku głównej jego części, najczęściej rynkowi, gdzie rozpoczynały polowanie na mężczyzn. Zatrzymani przez nie kawalerowie musieli wykupywać się datkami lub buziakami, tych zaś, którzy nie mieli pieniędzy lub byli mało urodziwi czekał gorszy los. Zostawali oni bowiem wiązani powrozami przez kobiety oraz przykuwani do bali drewna. Świętujące handlarki czochrały za także za włosy i długo męczyły ku uciesze zgromadzonej gawiedzi. Następnie zgromadzenie przemieniało się w wielką zabawę. Na rynek znoszono jedzenie oraz najróżniejsze trunki, przybywali również muzykanci. Kobiety łapały mężczyzn i ruszały z nimi do tańca. Zwyczaj ten zakończył się w Krakowie w 1864 roku, kiedy władze austriackie zakazały jego dalszego kultywowania.

Na Śląsku podczas combru poprzebierane w zabawne stroje mężatki miały w zwyczaju podbiegać do napotkanych mężczyzn z nożyczkami i obcinać im krawaty. Panowie musieli również wykupywać fanty, które zabierały im rozbawione kobiety, a czasami nawet świeżo upieczone małżonki, które handlarki porywały i więziły w klatkach na rynku, zmuszając do picia wódki. Do dzisiaj można spotkać się z zabawami wywodzącymi się z combru podczas wieczorów panieńskich.